Wszystko działo się strasznie szybko. Graliśmy, coraz lepiej się poznawaliśmy. Poczułam, że to nie jest zwyczjna przyjaźć lecz coś więcej. Grając poznaliśmy kolege i był 1.05.2011r. ja opowiedziałam mu w sekrecie co czuje do Dawida, że każdego dnia wita mnie i żegna pocałunkiem przez sms ;p, że pisze tak jakby sam coś czuł i naprawde bał się do tego przyznać. Kiedy już mu o wszystkim opowiedziałam włączyłam Metina i jak ostatnia kretynka powiedziałam Mu, że mam z tym kolega sekret. Nawet nie wiedziałam, że aż tak zareaguje. Poleciały teksty typu:
"Znasz go od paru tygodni a mnie już 2 lata i z nim masz jakieś sekrety, a ja o tym nie mogę wiedzieć?"
"Dobra. Jeżeli nie chcesz mówić to po co w ogóle ze sobą piszemy. Pa. Miłej znajomości"
itd.
Wyłączył gre i tyle było z naszej rozmowy. Napisałam do niego sms, że nie mogę mu powiedzieć o co chodzi w tym sekrecie bo sekret dotyczy jego. Tyle, że on nie potrafił tego zrozumieć.
Jego sms:
" Bardziej mi zależy na Tobie niż na (pewnej dziewczynie w której był zauroczony) ".
Zaczęłam płakać. Nie potrafiłam mu napisać prawdy, jaką jest moje uczucie do niego. Jednak moje uczucie do niego jest tak silne, że nie mogłam pozwolić mu na to, aby odszedł. Napisałam więc do niego sms:
" Dobrze niech będzie. Wyjawie Ci ten sekret. Dotyczy on Ciebie. Bo czuje do Ciebie coś więcej niż przyjaźń. Zależy mi na Tobie"
Gdzie zwrotny sms zawierał:
" Jebie mnie ten sms. Wgl. go nie przeczytałem. Tylko tyle. Wyjawie Ci ten sekret. Wyłączyłem i wykasowałem. Cześć "
Nie mogłam do tego dopuścić. Byłam tak potwornie na siebie zła, że aż trudno określić to słowami.
Tak płakałam aż zasnęłam. Obudziłam się o 7:00 i włączyłam Skype, gdzie okazało się, że jest tam ten kolega, którego poznaliśmy. I zaczęłam go dręczyć do 11:00. Z tym, że nie wiem co mam zrobić, żeby to wszystko naprawić. Napisałam do niego list, który zameściłam na fbl i wysłałam mu na gg link.
Chciałabym żebyś wiedział, wiedział co naprawdę do Ciebie
czuje.
Czuje do Ciebie tyle nieopisanych rzeczy, że trudno
spamiętać.
Za każdym razem kiedy się do mnie odezwiesz, serce staje mi
na ułamek sekundy.
Kiedy siedząc na lekcji(przerwie, domu, dworze itd.)
zawibruje mi telefon z kartą z Plusa, przeżywam wewnętrznie nadzwyczajną
radość.
Zawsze Ci wmawiałam, że nie jestem romantyczna. Zawsze
byłam, jestem i będę.
Uwielbiam kiedy się śmiejesz. Moim skromnym zdaniem Twój
śmiech jest najładniejszy jaki w życiu słyszałam. Chciałabym zobaczyć kiedyś
ten Twój uśmieszek.
Twój głos...po mimo tego, że zmienia się przez mikrofon jest
taki.. jest taki...
kojący moje serce. Nie potrafię się powstrzymać z
powiedzeniem czegoś co Cię zezłości.. Lubię kiedy jesteś na mnie zły... taki
bulwers, ale nie do przesady. Kocham jak wypowiadasz słowa Tobie, Ciebie…takie
uczuciowe.
Kocham w Tobie to poczucie humoru, że jesteś po mimo tego,
że Cię nie ma.
Nigdy w moim życiu nie trafił się ktoś taki kto czułby chodź
jedną czwartą tego co ja. Ty jak już się dowiedziałam również tak czujesz, ale
jesteś w błędzie.
Potrafię odróżnić uczucie od zauroczenia.. to jest
wyczuwalne. Za każdym razem zastanawiam się jak to "zabawnie"
wygląda. Miłość dwojga ludzi przez internet,
a gdyby tego nie było. Nawet nie chce o tym pomyśleć. Dużo
mam jeszcze do Ciebie pytań, tylko u mnie jest taki mały problem. Gadam dużo od
rzeczy i zawsze o najważniejszym zapominam. Kolejna rzeczą którą w Tobie
kocham, to fakt, że po mimo częstych : co mówiłaś.? powtórz. Kurde nie słuchałem
cię, powtórzysz.? potrafisz mnie słuchać i spamiętujesz dużo. Wolałabym Ci to
wszystko przeczytać, ale zapewne byłabym czemuś winna i był byś na mnie zły.
Chciałabym znać odpowiedź na to pytanie czy lubisz jak mówi się do Ciebie
zdrobniale. Wtedy jeżeli uważasz, że już na to odpowiedziałeś, a na myśli
miałeś moje pytanie "Jak mam do Ciebie mówić" to to nie jest to samo.
Tak samo jak chciałabym wiedzieć od kiedy poczułeś do mnie coś więcej niż
przyjaźń. Ciężko mi jest powiedzieć otwarcie co do Ciebie czuje, ponieważ w
głębi czuje takie coś... Zawsze od 9 lat uświadamiano mi, że jestem zerem
tylko, że w porównaniu mnie do zera ono coś znaczy. Nigdy nie byłam
popularna(lubiana) zawsze inna i ta inność Ci się spodobała. To właśnie kolejny
argument za który Ciebie Kocham. Słowami nie można opisać uczucia do Ciebie
ponieważ ono jest silne, a słowa to puste odgłosy wydawane przez człowieka. Nie
potrafię tak kolorowo ubrać w zdanie uczucia którym Cię darze.
Czekałam aż zrobi się dostępny. Godzina: 13:23 On jest online....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz