piątek, 18 maja 2012

MHcz.4

Okazał się najprzystojniejszym chłopakiem jakiego poznałam. Tak wiem to głupie bo brzmi jak z jakiegoś klasycznego filmu, ale taka była prawda. Pociąga mnie u chłopaków nos tzn. musi być taki fajny żeby móc robić "pibib" D: on akurat taki ma. Jego uśmiech, oczy mmm... Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wgl. nie odpowiadał mojemu stylowi. Zawsze wybierałam chłopaka do tak zwanych "westchnień" który był blondynem o szarych oczach. Dłuższe opadające mogą być kręcone włosy. On wgl. nie zaliczał się do tego typu. Jest brunetem (jego włosy z natury sterczą ;) i ma brązowe oczy. O nim jak wygląda mogłabym pisać duuuuużo... ale mam napisać w skrócie całą historie i pisać co aktualnie się dzieje, a przyznam, że sporo tego jest. Więc gdy już zobaczyłam jak wygląda powiedziałam, że nie jest brzydki i gadaliśmy dalej. Pomału zaczynałam się w nim zakochiwać. Jak można zakochać się przez internet? WTF? ale jednak to było silniejsze ode mnie. Sms typu  " Napisałbym, że Cię kocham, ale nie wypada więc nie napisze" Oznaki zazdrości itd. poznaliśmy w grze takiego chłopaka (nie bede przytaczac imienia bo nie wiem czy pozwala, a nikt nie wiem o tym, że prowadze bloga na ten temat. Jestem bardzo ciekawa co by na ten temat powiedział On. ) Gadaliśmy więc we 3. Co jakiś miesiąc dosłownie pisał mi (On) , że musi mi coś powiedzieć <-- czyli napisać. Pisał: Kocham Cię. Nie wiem jak to możliwe, ale się zakochałem itd. Jak oparzona leciałam wtedy do mamy powiedzieć jej, że odwzajemnia moje uczucie. To było takie cudowne zanim wróciłam spowrotem na krzesło i nie przeczytałam, że :
" Oj przepraszam to był mój brat. On jest pojebany"
"YYy to był żart, żeby nie było"
itd.
Musiałam stanąć na nogi i się ogarnąć. Czego ja tak naprawdę oczekuje. To tylko i wyłącznie mój przyjaciel, który przecież nie zakocha się jak Ty przez internet. Tyle, że tuż po tym nasuwało się pytanie. Dlaczego wgl. to napisał? Może naprawdę coś czuje. Latał w tym czasie za pewną dziewczyną. Mi uświadomił, że chłopak, który mi się podoba nie jest wart tego uczucia. Ja mu zaś wybiłam z myśli tę/tą dziewczynę gdyż wiedziałam, iż to tylko i wyłącznie zaślepienie, zauroczenie. Miłość musi być odwzajemniona inaczej nie jest prawdziwa. To boli, ale taka jest prawda. Więc jeżeli czujesz coś do kogoś, ale ten ktoś wgl. nie jest zainteresowany Tobą wiedz, że to tylko i wyłącznie zauroczenie. Nie istnieje nieszczęśliwa miłość, tylko głupie uczucie, którego tak ciężko jest się pozbyć póki ktoś nie rąbnie Cie w twarz i nie postawi na ziemie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz