piątek, 11 maja 2012

MHcz.1

Jest tuż po północy. 12 maj 2012r. Nie mogę zasnąć. Myślę nad wszystkim słuchając piosenki
Drake ft. Rihanna - Take Care. O czym myślę? O tej całej sytuacji dzisiejszej i ogólnie rozbijając dzisiaj na czynniki pierwsze dochodzę aż do 3 lat wstecz. Może i głupie ale grałam/gram w Metina. Lubię tą grę, ale nie obchodzą mnie jakieś lvl czy coś takiego. Gram ze względu na to, że można poznać naprawdę fajnych ludzi.
Tak właśnie było tej nocy. O ile dobrze kojarzę. 14 luty. Tak właśnie. Walentynki, a ja cała rozpłakana siedziałam przed komputerem słuchając Stanfour - In Your Arms i grając w Metina. Grałam jakąś Ninja i miałam nazwę "takniexd" <--żałość, ale cóż przygnębienie robi swoje. Zaczęłam poznawać nowych ludzi. Było całkiem zabawnie. O ile dobrze pamiętam chłopaki się bili o coś tam i jeden postanowił wybrać którąś z nas(ponieważ koło mnie stała pewna szamanka). Ja miałam chyba 24 lvl ona za to 32 czy coś takiego. W każdym bądź razie większy ode mnie. Oczywiście posiadała fajniejszą nazwę(imię). Jednak wybrał mnie. No i zaczęliśmy się poznawać. Tzn. grać i pisać, ale tylko tyle co na Metku. Graliśmy na Obsydianie i zrobiliśmy nową postać. Jednak nie mogę sobie przypomnieć jej "imienia". Później trzeba było zająć się szkołą więc kontakt się urwał. Pamiętam, że pewnego dnia usiadłam przed komputerem i wgl. zapomniawszy o poznanym chłopaku powiedziałam:
Jeżeli teraz włączę Metina i poznam jakiegoś brzydala to przestaje grać. Chcę poznać kogoś na zawsze...
I włączyłam grę. Gdy moja postać pojawiła się w grze poszłam do miasta(oczywiście w grze) i chodząc tak po nim, znalazłam znajomy nick. Okazało się, że to tamten chłopak, jednak dopiero po czasie, bo kompletnie zapomniałam. Tu moja pamięć, nie daje rady przypomnieć sobie, jak to wszystko mniej więcej wyglądało do czasu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz